- Polskie Towarzystwo Socjologiczne | 00-330 Warszawa, ul. Nowy Świat 72; tel. 22 826 77 37 - https://pts.org.pl -

Zmarł profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Paweł Śpiewak

Z głębokim żalem zawiadamiamy, iż 30 marca 2023 roku zmarł profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Paweł Śpiewak, emerytowany pracownik Instytutu Socjologii, były dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. Profesor został pochowany 2 kwietnia 2023 roku na Cmentarzu Żydowskim przy ulicy Okopowej w Warszawie.

Paweł Śpiewak urodził się w 1951 roku w Warszawie. Był synem poetów i tłumaczy Anny Kamieńskiej i Jana Śpiewaka. Dbał i zabiegał o zachowanie dorobku rodziców w kulturze polskiej. Miał w planach napisanie książki o swoim ojcu. Na jesieni 1968 roku rozpoczyna studia socjologiczne na Uniwersytecie Warszawskim, żeby – jak mówił – zrozumieć wydarzenia Marca 68’. Studia kończy pracą magisterką o Antonio Gramscim, która ukazuje się później jako książka zatytułowana Gramsci w serii „Myśli i Ludzie”. Zostaje zatrudniony na uniwersytecie. Pracę doktorską początkowo miał zamiar pisać u profesora Jerzego Jedlickiego. Ostatecznie jego promotorem został profesor Jerzy Szacki.

Jego kariera naukowa zostaje przerwana w 1976 roku. Podpisuje wtedy tzw. List 59 sprzeciwiający się zmianom w konstytucji PRL. W rezultacie, zostaje – podobnie jak inni młodzi magistrzy socjologii, Mirosława Grabowska i Tadeusz Szawiel – wyrzucony z Instytutu Socjologii. List podpisała również Anna Kamieńska, matka Pawła. Ona jest jednak wówczas uznaną poetą, on początkującym intelektualistą, który musi zapłacić za swój niepokorny gest. Pracuje w tym czasie jako malarz pokojowy i z innymi osobami tworzy życie intelektualne poza instytucjonalnym obiegiem akademickim.

Po powrocie na uniwersytet pod kierunkiem profesora Jerzego Szackiego w 1983 roku broni pracę doktorską Style liberalnego myślenia: anglo-amerykańska myśl polityczna lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku. Następnie w 2000 roku na podstawie pracy W stronę wspólnego dobra uzyskuje habilitację, wreszcie zostaje profesorem Uniwersytetu Warszawskiego. Pracuje w Zakładzie Historii Myśli Społecznej, którym kieruje Jerzy Szacki. Później przejmuje kierownictwo Zakładu.

Badania i refleksje profesora Pawła Śpiewaka mieściły się przede wszystkim w obszarze historii idei. Chociaż napisał ważny polemiczny tekst o warszawskiej szkole historyków idei (zwanej również warszawską szkołą historii idei) zatytułowany „W pół drogi”, to jego własne prace wpisywały się w problematykę i badania szkoły. Jako przedstawiciel jej drugiego pokolenia był jednym z najważniejszych w Polsce promotorów, komentatorów i popularyzatorów myśli liberalnej oraz komunitariańskiej. Jednak najbardziej znane prace Pawła Śpiewaka dotyczą współczesnej Polski. Można tu wymienić m.in. Pamięć po komunizmie, Ideologie i obywatele, Obietnice demokracji, Żydokomunę: interpretacje historyczne, Polska jedna czy wiele? (wspólnie z Henrykiem Domańskim i Andrzejem Rychardem),Od inteligencji do postinteligencji: wątpliwa hegemonia czy Postinteligencja. Współczesne formy manifestacji inteligencji oraz inteligenckości (wspólnie z Piotrem Kulasem). Publikuje też prace z socjologii empirycznej. Druga rewolucja w małym mieście: zmiana ustrojowa w oczach mieszkańców Mławy i Szczecinka (wspólnie z Ireneuszem Krzemińskim).

Do mniej znanych wśród socjologów prac należą przejmujące prace i komentarze o tematyce religijnej. Pirke Awot. Sentencje Ojców, Midrasze: księga nad księgami, Pięć ksiąg Tory, Wieczny Hiob czy Teologia i filozofia żydowska wobec Holocaustu. Wiele tłumaczy, pisze wstępy, komentarze, opracowuje edycje klasyków. To jemu i Helenie Datner zawdzięczamy tłumaczenie książki Ervinga Goffmana i jej celny polski tytuł Człowiek w teatrze życia codziennego. To odkrywanie nowych przestrzeni pisarstwa i badania, sprawiało, że czytelnicy jego twórczości nie zawsze są zgodni, który z wymiarów twórczości Pawła Śpiewaka jest lepszy czy ważniejszy. Można chyba powiedzieć, że lepszy jest dla nich ten dotyczący spraw, które sami uważają za ważniejsze. Profesor był przekonany, że należy pisać jasno, w sposób zrozumiały, z atencją dla czytelnika, o sprawach przejmujących dla samego piszącego. Był krytykiem pisania pozbawionego stylu, technicznego, a zwłaszcza podporządkowanego wyłącznie gromadzeniu punktów. Zależało mu na uprawianiu socjologii w duchu dyscypliny humanistycznej.

W latach 2011 – 2020 kierował Żydowskim Instytutem Historycznym. W niepublikowanej dotychczas wywiadzie rzece z autorem tych słów mówił: “Nigdy nie myślałem, że można zmienić tak radykalnie swój sposób życia w wieku dojrzałym. Nagle znaleźć w tym smak, poczucie misji, poczucie, że się coś osiągnęło. Miałem w sobie głęboki niedosyt związany z rolą naukowca. (…) Pomysł z ŻIH-em wziął się też z poczucia akceptacji w sobie tożsamości żydowskiej. Dla tej części mojej tożsamości albo dla tej wspólnoty chcę coś zrobić”. Ta praca pochłaniała go bez reszty. Żydowski Instytut Historyczny zmienił się w czasie, gdy był jego dyrektorem. Do szczególnych zasług Profesora należy odnowienie samego ŻIH-u, zdynamizowanie jego prac badawczych, wydawniczych i wystawienniczych. Warto tu wymienić chociażby o pracach badawczych nad Archiwum Ringelbluma (Podziemnym Archiwum Getta Warszawy) oraz towarzyszących temu przedsięwzięciach wydawniczych i wystawie.

Przez wiele lat prowadził zajęcia dla studentów na Uniwersytecie Warszawskim oraz na innych uczelniach. Jego sposób kształcenia wykraczał poza akademicką formułę. Wykłady Profesora przyciągały studentów, ale dopiero seminaria pozwalały wejść w jego metodę nauczania polegającą na bezpośredniej konfrontacji i zderzaniu poglądów. Seminaria (znane później jako seminaria domowe) kontynuuje również poza murami uniwersytetu. Od 2014 roku prowadziłem z nim kilka zajęć, mogłem więc poznać styl i sposób, w jaki je prowadził. Wypromował wielu magistrantów. Pod jego opieką naukową powstało kilka doktoratów. Co jednak ważniejsze, jego nauczycielska aktywność promieniuje i daje efekty poza uniwersytetem. Był uważnym obserwatorem zmian w szkolnictwie wyższym. Martwiło go, że uniwersytet przestaje pełnić swoją inteligencką misję, zmieniając się instytucję podporządkowaną logice parametryzacji.

Paweł Śpiewak był również aktywnym uczestnikiem życia publicznego. Uważał, że trzeba się angażować. Był członkiem pierwszej „Solidarności” (1980–81), Kongresu Liberalno-Demokratycznego oraz posłem Platformy Obywatelskiej w kadencji sejmu w latach 2005–07, jednak nie był członkiem tego ugrupowania. Ironizował, że kiedy znalazł się ławach polskich, to odruchowo szukał pasów bezpieczeństwa. Nie starał się o reelekcję po przyspieszonych wyborach. Wgląd w arkana życia politycznego odarł go ze złudzeń, ale też dał ważne doświadczenie do dalszej analizy polityki. Bardziej odpowiadała mu rola intelektualisty publicznego, komentatora, organizatora seminariów, doradcy. Z tej pozycji przestrzegał przed polityką praktykowaną wyłącznie jako gra, pozbawioną odniesienia do wspólnego dobra. Do roli intelektualisty publicznego, zaangażowanego inteligenta był doskonale przygotowany. Po wyrzuceniu z uniwersytetu, organizował słynne seminaria u profesora Jerzego Jedlickickiego, z których wyrosło pismo Res Publika, założone wspólnie m.in. z profesorem Marcinem Królem. Był też jednym założycieli i członków Przeglądu Politycznego. Na tych pismach ukształtowały się kolejne pokolenia polskiej inteligencji i intelektualistów. Do końca pisał i zabierał głos w sprawach publicznych również na łamach wielu innych tytułów.

Chociaż w ostatnich latach chorował, to do końca pozostał nadzwyczaj aktywny. Na Uniwersytecie Warszawskim prowadził zajęcia. Organizował i współorganizował publiczne i prywatne seminaria. Angażował się aktywnie w życie publiczne. Po świętach planowaliśmy wyjazd ze studentkami i studentami naszego seminarium do Biłgoraja na badania. Miał wiele planów pisarskich, wydawniczych, życiowych. Zapytałem Go niedawno żartobliwie, czy nie pożyczy mi trochę swojego życiowego wigoru. Odpowiedział swoim charakterystycznym uśmiechem.

Profesor Paweł Śpiewak był znany z ironicznego stosunku do świata. Równocześnie był ciepłą, troskliwą i bezpośrednią w kontaktach osobą. Zaprzyjaźniał się ze swoimi podopiecznymi i współpracownikami, dbał o nich. Jego kontakty wpisywały się szlachetną tradycję kultury daru. Przyjeżdżał w odwiedziny z prezentami i upominkami, pamiętał o świątecznych życzeniach, dzwonił z troskliwymi pytaniami. Przyrządzał swoje ulubione dania, częstował obiadem, kolacją. Lubił i potrafił dzielić się sobą.

                                                           Piotr Kulas

                                                           Dr hab. prof. UW

                                                           Laboratorium Analiz Transformacji Elit i Inteligencji,

Elitylab

                                                           Wydział „Artes Liberales” Uniwersytet Warszawski